Ustawa zakazująca aborcji dzieci z zespołem Downa weszła przedwczoraj w życie w amerykańskim stanie Kentucky. Stało się to tuż przed obchodzonym dziś Światowym Dniem Zespołu Downa.
Mówiąc dokładniej, ustawa, która obowiązuje od jej podpisania przez gubernatora Matta Bevina, zakazuje zabijania dzieci nienarodzonych z powodu ich płci, rasy i niepełnosprawności. Nieco wcześniej gubernator Bevin podpisał ustawę zakazująca aborcji dzieci, których serce już bije. Została ona zablokowana sądownie.
Także podpisana przedwczoraj ustawa została zaskarżona przez jedyny działający w Kentucky ośrodek aborcyjny. Najprawdopodobniej ostateczny głos należeć będzie do federalnego Sądu Najwyższego, który zajmuje się już bardzo podobną ustawą, przyjętą przez władze stanu Indiana.
Obecnie prawo aborcyjne w USA ukształtowane jest przez sławetne orzeczenie Sądu Najwyższego USA (w sprawie Roe versus Wade). Zgodnie z nim, aborcja w całym kraju dostępna jest na życzenie. Jednak na skutek dwóch nominacji prezydenta Donalda Trumpa większość w federalnym Sądzie Najwyższym po raz pierwszy od dziesięcioleci uzyskali sędziowie uważani za konserwatywnych. Pojawiły się też ustawy stanowe wprowadzające choćby tylko częściową ochronę życia dzieci nienarodzonych. Obrońcy życia liczą więc, że Sąd Najwyższy USA obali wyrok z 1973 r., który kosztował już życie prawie 60 milionów najmniejszych Amerykanów. Nie jest to jednak pewne, zważywszy, że uważany za konserwatystę prezes SN USA John G. Roberts zdaje się w ostatnim czasie przechodzić na pozycję sędziego "wahadłowego" - tzn. raz głosującego ramię w ramię z konserwatystami, a innym razem popierającego stanowisko liberałów. Nie należy się spodziewać, że SN USA uzna aborcję za sprzeczną z amerykańską konstytucją. Znacznie bardziej prawdopodobne jest uzyskanie wyroku, wedle którego kwestia aborcji zostałaby poddana swobodnej decyzji poszczególnych stanów.
Według CBS News, w USA dwoje z trojga dzieci z zespołem Downa zabijane jest przed narodzeniem. Więcej..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz