Z o. prof. Jackiem Salijem OP rozmawia Irena Świerdzewska
Czy powinniśmy bać się diabła?
Nie lekceważyłbym przestrogi apostoła Piotra, że „przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć”. Z szatanem nie ma żartów. Jest on potężny. Inteligencją też mu nie dorównamy. Warto jednak uwierzyć, że jeśli będziemy trzymać się mocno Pana Jezusa, to nie musimy bać się diabła, bo raczej to on będzie się nas bał. Sama nawet obecność Pana Jezusa powoduje panikę wśród duchów nieczystych.
Ewangelia pierwszej niedzieli Wielkiego Postu opisuje scenę kuszenia Jezusa. Dlaczego Bóg poddaje działaniu szatana swojego Syna, i to na początku Jego mesjańskiej działalności?
Pan Jezus był kuszony, bo naprawdę chciał być jednym z nas. Jednak tym się od nas różnił, że nie było w Nim grzechu. Był jak Adam. Ale szatan, któremu na początku udało się zwyciężyć Adama, z Jezusem przegrał. Potem zawsze z Nim przegrywał, a ostatecznie został pokonany w Wielki Piątek.
Natomiast 40 dni postu Pana Jezusa na pustyni nawiązuje do 40 lat drogi ludu Bożego do ziemi obiecanej. Podczas tamtej wędrówki lud wielokrotnie ulegał zwątpieniom i dopuszczał się różnych niewierności. Ale wobec Jezusa, który wyszedł na pustynię, aby poprowadzić nowy lud Boży do ziemi obiecanej życia wiecznego, szatan okazał się bezsilny. Mimo że argumenty czerpał z Pisma Świętego. Więcej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz