Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów wydało oświadczenie przestrzegające przed książką Aarona Leightona „Children’s book of Demons” (ang. Dziecięca księga demonów). Zdobywająca coraz większą popularność pozycja, uczy dzieci w wieku 5-10 lat przywoływania różnego rodzaju demonów za pomocą rysowania odpowiednich znaków.
„Nie chcesz wynosić dzisiaj śmieci? Zalewa cię ogrom zadania domowego? Ta osoba, która dokucza ci w szkole stanowi dla ciebie poważną przeszkodę? Cóż, łap za swoje kolorowe długopisy i za pomocą umiejętności w rysowaniu sigili dzwoń po jakiegoś demona! Ta paranormalna parodia jest wypełniona po brzegi zabawnymi duchami bardziej śmiesznymi niż strasznymi!” – czytamy opis książki w serwisie Amazon.
Pozycja autorstwa okultysty Aarona Leightona dostępna jest już w takich sieciach, jak Amazon, Walmart, czy Barnes&Noble. Wydana przez Koyama Press publikacja uczy dzieci w wieku 5-10 lat jak przywoływać przeróżne rodzaje demonów do własnych korzyści. Każdemu duchowi odpowiada innego rodzaju sigil, który przedstawiany jest w książce jak „numer telefonu” do przyjaciela.
Okultystycznemu dziełu sprzeciwia się Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, założona w 1993 r. przez o. Gabriela Amortha organizacja zrzeszająca katolickich księży-egzorcystów. Jej obecny prezes, ks. Francesco Bamonte podkreśla, że – wbrew temu co mówią autorzy – kontakty z demonami nie są „zwyczajną i godną polecenia praktyką”.
Bamonte zaznacza, że przedstawione do rysowania przez dzieci znaki bardzo przypominają te obecne w grymuarach i podręcznikach okultystycznych, niezbędnych do kontaktu ze złymi duchami. Egzorcysta oskarża autorów o promowanie satanizmu jako „kolejnej alternatywy religijnej” oraz narażanie dzieci na „psychiczne, fizyczne i duchowe” szkody.
„Nie igra się z demonami. Każdy kto zaprasza do kontaktu z demonem dziecko, daje im tak naprawdę do zabawy granat. Prędzej czy później ktoś pociągnie za zawleczkę i nastąpi wybuch” – podkreśla. Zdaniem kapłana, książka „zaciera także różnice pomiędzy dobrem a złem”.
Źródło: breitbard.com / amazon.com / lifesitenews.com
PR
PR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz