15 marca 2019

Grunt to dobra hierarchia wartości

Jeśli Bóg jest w życiu na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym. Niby proste. Teoretycznie.
Co wolisz? Schabowego czy sałatkę warzywną? Gdy na talerzu jest jedno i drugie, wszystko w porządku. Problem pojawi się, gdy będziesz musiał wybierać.
W życiu podobnie jest ze wszystkim. Jeśli stać Cię i na nową kurtkę i buty dla dziecka nie musisz się martwić. Tak samo, gdy kolega zaprosił Cię na urodziny w sobotę, a koleżanka w niedzielę. Gorzej, gdy trzeba wybierać: albo, albo. Starczy tylko albo na buty, albo na kurtkę, albo przyjdzie wybierać do kogo pójść. Nieważne są twoje deklaracje. To, jakiego dokonasz wyboru, zależy od tego, co dla Ciebie faktycznie jest ważniejsze.  Od twojej – nazwijmy to szumnie – hierarchii wartości.
W życiu duchowym jest dokładnie tak samo. Odrzucenie bożków na rzecz Boga prawdziwego nie jest trudne, a potrzeba takiego postawienia sprawy – oczywista. Z jednym wyjątkiem. Gdy tym bożkiem jestem ja sam. 
Zafascynowani ideami humanizmu współcześni często przypominają hasło, że człowiek jest miarą wszystkich rzeczy. W sumie to prawda. Wszelkie ludzkie działania powinny być nastawione na mądrze i dalekowzrocznie rozumiane dobro człowieka. Mądrze i dalekowzrocznie, znaczy też, że powinny uwzględniać jego duchowy wymiar. Łącznie z powołaniem do nieśmiertelności. Bardzo często o tym się zapomina, a ze skądinąd słusznej zasady czyni wymówkę dla usprawiedliwiania antropocentryzmu rozumianego jako nadęte stawianie człowieka poza wszelkimi prawami. 
Tak, człowiek powinien być miarą wszystkich rzeczy. Nie powinien się jednak łudzić. Nie jest panem świata. W swojej kruchej przemijalności jest ledwie pyłem. Potrzebuje Boga. Nie odwrotnie. To Bóg patrząc z perspektywy wieczności wszystko wie i rozumie lepiej. I to On nędzną ludzką egzystencję może zamienić w pełne radości i chwały życie wieczne. Człowiek, będąc miarą wszystkich rzeczy musi odkryć swoją samoniewystarczalność, a w  Bogu swojego Pana.
Powiedzieć „Jezus jest Panem” jest bardzo łatwo. Życie szybko jednak weryfikuje takie deklaracje. Możesz się długo łudzić. Prawda wychodzi na jaw, gdy musisz dokonywać wyborów. Wtedy gdy prosisz Boga, a On zdaje się nie słyszeć. Gdy oczekujesz pociechy duchowej, a On wydaje się daleki i milczący. Och, jak szybko przychodzi wtedy myśl, że Bóg okazał się niesolidnym partnerem w waszej sprawnie dotąd działającej spółce.
Prawda o tym, kogo w swoim życiu faktycznie stawiasz na pierwszym miejscu wychodzi też wtedy, gdy grzech ma czar zakazanego owocu, po który wszyscy wokół bez obaw sięgają, a dobro wydaje się szare i nudne jak jesienna słota. Znasz tę pokusę, prawda? Znasz i tę, by do czytania Ewangelii założyć rękawiczki. Żeby przypadkiem nie pobrudziła czyściutkich rąk twoich nieewangelicznych przyzwyczajeń. Wtedy, jak faryzeusz, wymagając od innych poszanowania Bożego prawa, sam szukasz wymówki, by je ominąć.
Jeśli myślisz, że jesteś na czwartym, piątym albo szóstym stopniu życia duchowego, a w jakiejkolwiek sprawie chciałbyś Boga poprawiać, musisz się wrócić. Jesteś sługą Pana. Nie odwrotnie. Tylko na takim fundamencie możesz zbudować solidny gmach swojej pobożności. Link

Odpowiedzialność za niedziele


Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie świętowania niedzieli. Konferencja Episkopatu Polski z niepokojem odnotowuje pojawiające się sygnały, także ze strony rządzących, mówiące o możliwości nie tylko zatrzymania rozpoczętego w marcu ubiegłego roku procesu przywracania w naszej Ojczyźnie wszystkich niedziel wolnych od niekoniecznej pracy, ale wręcz uczynienia w tej kwestii kroku wstecz. 

Konferencja Episkopatu Polski zwraca uwagę, że mija dopiero rok od wejścia w życie ustawy „o ograniczeniu handlu w niedziele…”, która tysiącom pracujących i ich rodzinom przywróciła niedzielę jako wolny dzień, dzień odpoczynku i umacniania więzi rodzinnych oraz społecznych relacji. Przypominamy, że ustawa została uchwalona z inicjatywy wolnych obywateli, jako odpowiedź na długo wyrażane postulaty NSZZ „Solidarność” i znacznej części społeczeństwa. 

1.Dlatego – jak wykazują opinie zbierane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego – obowiązująca od 1 marca ubiegłego roku regulacja prawna spotyka się z poparciem wspólnoty Kościoła katolickiego i innych Kościołów chrześcijańskich w Polsce. Dla wierzących chrześcijan niedziela jest pierwszym dniem tygodnia, pamiątką Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa oraz uobecnieniem Pięćdziesiątnicy – Zesłania Ducha Świętego, dniem szczególnym, prawdziwym świętem przeżywanym zarówno we wspólnocie wiary, jak i w rodzinach, w przestrzeni kultury i natury. Wzywamy i zachęcamy wszystkie parafie, ruchy i stowarzyszenia do aktywności na polu tworzenia oferty i przykładu przeżywania czasu niedzieli dla wspólnotowego i osobistego duchowego rozwoju. Przed laty – jako społeczeństwo i wspólnota eklezjalna – dużym społecznym wysiłkiem i solidarnością odzyskaliśmy jako dzień wolny od pracy uroczystość Objawienia Pańskiego. A dzień 6 stycznia stał się świętem całego społeczeństwa, zjednoczonego w przeżywaniu Orszaku Trzech Króli. W tym samym duchu, w duchu respektowania trzeciego przykazania Dekalogu: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”, powinniśmy przeżywać niedziele z pożytkiem dla siebie i bliźnich. Konferencja Episkopatu Polski apeluje o powszechne poszanowanie w naszym kraju niedzieli jako istotnego dobra kulturowego i wyróżnika europejskiej cywilizacji. Pokój niedzieli wolnej od pracy i wolnej od zajęć szkolnych to szansa na wzmacnianie wspólnoty rodzinnej, lokalnej i narodowej tożsamości. 

2. Celem ograniczenia handlu w niedzielę było nie tylko umożliwienie tysiącom osób zatrudnionych w sferze handlu i usług należnego im odpoczynku i przeżywania tego czasu w gronie rodziny, ale także dowartościowanie w świadomości obywateli znaczenia tego dnia jako święta. W wielu krajach Unii Europejskiej, które wciąż są normatywnym punktem odniesienia w przestrzeni mentalnej naszego społeczeństwa, „niedziela jest dniem wolnym” i taką się stała w naszym kraju, który – jak słyszymy – jest sercem Europy. Całe społeczeństwo, a zwłaszcza młode pokolenie, otrzymało szansę, aby na nowo odkryć wartość niedzieli jako „dnia człowieka” (dies homini), dnia wolnego. Jako Kościół katolicki wraz z innymi Kościołami chrześcijańskimi, gromadzącymi wyznawców Chrystusa, jesteśmy zobowiązani do obrony i wzmacniania niedzieli jako „dnia Pańskiego” (dies Domini) oraz chrześcijańskiego świętowania jako szansy budowania wspólnoty eklezjalnej i społecznej. Jej prawdziwy sens nie może być przysłonięty medialnym lobbingiem organizacji grupujących sieci handlowe, mające często, jak to określił papież Franciszek w encyklice „Laudato si”, „obsesję na tle maksymalizacji zysków”. To pod presją reklamy, narzucanego materializmu praktycznego i konsumpcjonizmu czyni się z wolnego człowieka niewolnika konsumpcji. Przypominamy więc za papieżem Benedyktem XVI wszystkim konsumentom o tym, że „kupno jest zawsze aktem moralnym, nie tylko ekonomicznym”. Dlatego istnieje ścisła odpowiedzialność społeczna konsumenta, która idzie w parze z odpowiedzialnością społeczną świata biznesu. „Konsumentów trzeba stale wychowywać do roli, którą codziennie odgrywają, powinni robić to z poszanowaniem zasad moralnych, co nie umniejsza racjonalności ekonomicznej aktu kupna” („Caritas in veritate”, 66). 

3.Jako Konferencja Episkopatu Polski nie możemy nie reagować na nieustannie ponawiane próby podważenia i unicestwienia – przede wszystkim argumentami ekonomicznymi – istniejącej od roku możliwości, by niedziela w Polsce traktowana była i przeżywana jako dzień wolny. To o taki kształt niedzieli upominali się strajkujący w roku 1980, żądając wolnej niedzieli jako dnia wolnego od pracy, dnia dla rodziny i czasu na budowanie relacji. Wolna od pracy niedziela nie może być jedynie przywilejem bogatych. Jest prawem w nowoczesnych demokracjach, szanujących godność i prawo do wypoczynku każdego człowieka. Należy do systemu chrześcijańskich wartości, których – jak słyszymy – rządzący zamierzają bronić w Parlamencie Europejskim. Niedziela jest i może być nadal spoiwem budowania nie tylko trwałej wspólnoty religijnej, ale również silnej wspólnoty rodzinnej, lokalnej i narodowej. Papież Jan Paweł II w Liście Apostolskim „Dies Domini” napisał: „także w obecnej sytuacji historycznej mamy obowiązek tak działać, aby wszyscy mogli zaznać wolności, odpoczynku i odprężenia, które są człowiekowi niezbędne ze względu na jego ludzką godność oraz związane z nią potrzeby religijne, rodzinne, kulturowe i społeczne, trudne do zaspokojenia, jeśli nie jest zagwarantowany przynajmniej jeden dzień w tygodniu dający wszystkim możliwość wspólnego odpoczynku i świętowania” (nr 66). Link

14 marca 2019

Amazonia: „maniok eucharystyczny” poza dyskusjami synodu

Nie ma planów dyskusji na temat zmian w materii,
jaka jest potrzebna do sprawowania
Eucharystii. Watykan
dementuje pogłoski o zastąpieniu
niekwaszonego chleba pszennego,
wyrobem z innych roślin. Ewentualna
zmiana rodzaju chleba, jaki dozwolony
jest do celebrowania Eucharystii, została
przywołana w kontekście zbliżającego się Synodu
Biskupów na temat Amazonii.
Michał Król SJ – Watykan
Kwestię podniósł emerytowany profesor teologii ks. Franciso Taborda SJ.
Według południowoamerykańskiego jezuity chleb pszenny, w warunkach amazońskich,
niekiedy staje się wilgotny. „Jeśli staje się wilgotny, nie jest chlebem, jeśli nie jest
chlebem, nie ma Eucharystii” – mówi ks. Taborda. Proponuje on natomiast zastąpienie
pszenicy maniokiem jadalnym, rośliną która służy właśnie do wyrobu chleba w tamtym
regionie.
Tymczasem na spotkaniu zorganizowanym przez Sekretariat Generalny Synodu,
jego rzecznik prasowy podkreślił, że stwierdzenia ks. Tabordy są wyłącznie prywatne.
Praktyka Kościoła w tym względzie regulowana jest przez Kodeks Prawa
Kanonicznego. Przypomina ją również i pogłębia „List okólny do biskupów na temat
chleba i wina do sprawowania Eucharystii” z 2017 r., wydany przez Kongregację
ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. 
W duchu powściągliwości na temat proponowanych zmian wypowiedział się również
dziekan teologii na Katolickim Uniwersytecie Ameryki. Ks. Mark Morozowich
podkreślił, że Kościół zawsze inkulturował liturgię, ale zarazem posiada pewne
esencjalne elementy, które niezmiennie oddają chrześcijańską rzeczywistość przez
cały czas jej istnienia. Dlatego, jak stwierdza, Kościół musi być bardzo ostrożny
wobec, każdej nowej „mody”, która do niego przychodzi. 
Więcej...

Papież poprzez kryzys prowadzi Kościół ku wzrostowi

Mimo że Kościół znalazł się w bardzo
trudnej sytuacji wywołanej skandalem 
nadużyć i wewnętrznymi podziałami
Papież Franciszek znalazł drogę, 
aby poprzez ten kryzys prowadzić go 
ku wzrostowi zachęcając, by szedł dalej 
i głębiej w to, co najważniejsze – 
tak Andrea Tornielli podsumowuje 
sześć lat pontyfikatu obecnego 
Następcy św. Piotra.
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Dyrektor wydawniczy watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji podkreśla, że w obliczu 
tej trudnej sytuacji Papież nie odpowiedział broniąc honoru Kościoła-instytucji, 
ale ukazał jego pokutujące oblicze; oblicze Kościoła świadomego, że pomoc może 
przyjść tylko od Boga. Zdaniem Torniellego Franciszek ukazuje Kościół, 
który nie jest samowystarczalny, a on sam prezentuje się jako grzesznik, któremu
 przebaczono i zachęca innych, aby to przemyśleli. W tym kontekście włoski 
watykanista odniósł się do relacji między miłosierdziem i ludzką sprawiedliwością.
Tornielli - nie ma pokoju bez sprawiedliwości, sprawiedliwości bez przebaczenia
“ Myślę, że te dwa elementy mogą ze sobą współistnieć. Pamiętam, że po strasznym kryzysie spowodowanym atakiem terrorystycznym na World Trade Center 11 września 2001 r. Jan Paweł II powiedział, w przesłaniu na Światowy Dzień Pokoju, że nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia – przypomniał w wywiadzie dla Radia Watykańskiego Andrea Tornielli. - To znaczy, że przebaczenie i miłosierdzie są fundamentalną częścią tego, by mogła zaistnieć sprawiedliwość. Inaczej tworzy się tylko spirala: uderzenie i odpowiedź, atak i odpowiedź, które ostatecznie prowadzą do przemocy. Tak więc miłosierdzie i przebaczenie stanowią integralną część sprawiedliwości. ” Więcej..

Jałmużna Wielkopostna 2019 - Dar juniora dla seniora

Solidarność międzypokoleniowa przyświeca tegorocznej akcji Caritas „Jałmużna Wielkopostna”, która wystartowała w Środę Popielcową pod hasłem „Dar Juniora dla Seniora”. Do akcji włączają się szkoły i parafie na terenie całego kraju. Datki uzbierane w papierowych skarbonkach przez dzieci i młodzież trafią do osób starszych i chorych.
„Jałmużna Wielkopostna” to mała ofiara, która przybiera formę dobrowolnej rezygnacji z przyjemności materialnej lub poświęcenia czasu na wysłuchanie, wsparcie i zrozumienie drugiej osoby. Zebrane w skarbonkach środki zostaną wykorzystane przez Parafialne Zespoły Caritas i Szkolne Koła Caritas na zaspokojenie potrzeb seniorów w formie pomocy medycznej, żywności i odzieży.

- Poprzez Jałmużnę Wielkopostną chcemy zwrócić uwagę dzieci, młodzieży na osoby starsze , które żyją tuż obok nas i których w natłoku codziennych spraw często nie zauważamy - powiedział ks. Krzysztof Sroka, zastępca dyrektora Caritas Polska - Akcja ta ma na celu budowanie postawy solidarności międzypokoleniowej. Dawanie jałmużny może się wydawać rzeczą prostą, ale musimy uważać, aby nie ogołocić tego gestu z jego istoty - poświęcenia dla drugiej osoby.
Podczas konferencji inauguracyjnej akcji Caritas odbyła się moderowana dyskusja międzypokoleniowa, w której dzieci i seniorzy przedstawili swoje spostrzeżenia na temat wzajemnych relacji i idei pomagania.


- Babcie i dziadkowie najbardziej potrzebują, aby ich odwiedzać i spędzać razem czas - powiedział 5-letni Antek. Na pytanie kim jest senior mały Igor odpowiedział bez wahania: - To starsza osoba, którą trzeba szanować.
Nie zabrakło także pytań o konkretne wyrzeczenia jakie dzieci postanowiły sobie na czas Wielkiego Postu: - Najtrudniej będzie dla mnie zrezygnować z jedzenia słodyczy - przyznała 5-letnia Marysia.
- Idea akcji "Jałmużna Wielkopostna" u dzieci budzi odruch pomagania i wrażliwość - wyjaśnił Janusz Sukiennik, pracownik Caritas Polska i senior - Natomiast w życie osób starszych wnosi ona dziecięce życie, energię i nadzieję na lepsze.
- W tej małej Skarbonce Wielkopostnej zmieści się dużo uśmiechów i uścisków dla babci i dziadka, wiele sympatii i czasu dla starszych - powiedział ks. Doroteusz Sawicki, dyrektor Prawosławnego Metropolitalnego Ośrodka Miłosierdzia Eleos, współorganizator akcji.
Jak przyłączyć się do Jałmużny Wielkopostnej?
- W naszej parafii mieszkają 85 rodziny, które potrzebują pomocy - powiedział Tomasz Podsedek, wolontariusz Parafialnego Zespołu Caritas w katedrze św. Floriana i Michała Archanioła - Pod koniec Wielkiego Postu, w Niedzielę Palmową, zbieramy wypełnione Skarbonki i za zgromadzone oszczędności przynosimy im pomoc w postaci żywności i ubrań.


Oprócz wypełnienia materialnej Skarbonki Wielkopostnej do akcji można również dołączyć wysyłając charytatywny SMS z hasłem POMAGAM pod numer 72052 (koszt: 2,46 zł z VAT) lub dokonując wpłaty na konto Caritas Polska z dopiskiem „Jałmużna Wielkopostna” na konto 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526.
Papież Franciszek w orędziu na Wielki Post 2019 podkreśla, że ograniczanie posiadanych dóbr materialnych powinno się stać dla nas stylem życia: – Dawać jałmużnę to porzucić nierozsądny styl życia i gromadzenie wszystkiego dla siebie w iluzji zabezpieczania przyszłości, która do nas nie należy. I w ten sposób na nowo odkryć radość z planu, którym Bóg objął stworzenie i nasze serca, planu miłości Boga, naszych braci i całego świata, i w tej miłości odnaleźć prawdziwe szczęście.
„Jałmużna Wielkopostna” jest ekumeniczną akcją charytatywną organizowaną przez Caritas Kościoła Katolickiego, Eleos Kościoła Prawosławnego oraz Diakonię Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i Diakonię Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Akcja odbywa się po raz 24. Więcej...

Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie tak zwanej Karty LGBT

Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie tak zwanej Karty LGBT
1. W ostatnich tygodniach niektóre z samorządów lokalnych zainicjowały działania mające na celu promocję praw osób homoseksualnych, biseksualnych i transgenderycznych. Szczególnym wyrazem tych tendencji są dążenia do wprowadzenia tak zwanej Karty LGBT (LGBT – ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgenders – skrót obejmujący lesbijki, gejów, osoby biseksualne oraz osoby transgenderyczne). Wyrażając sprzeciw wobec tego projektu, Biskupi pragną podkreślić, że u podstawy ich stanowiska nie stoi brak szacunku dla godności wyżej wspomnianych osób, ale troska o dobro wspólne całego społeczeństwa, a zwłaszcza o poszanowanie praw rodziców i dzieci.
2. Kościół nie używa nazwy LGBT, ponieważ w niej samej zawarte jest zakwestionowanie chrześcijańskiej wizji człowieka. Zgodnie z obrazem biblijnym, Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jako mężczyznę i kobietę, różnych w swoim powołaniu, ale równych w swej godności. Różnica płci, chciana przez Boga, stanowi podstawę małżeństwa i zbudowanej na nim rodziny, będącej podstawową komórką społeczeństwa. Proponowane alternatywne wizje człowieka nie liczą się z prawdą o ludzkiej naturze, a odwołują się jedynie do wymyślonych ideologicznych wyobrażeń. Nie tylko są całkowicie obce europejskiej cywilizacji, ale – gdyby miały stać się podstawą normy społecznej – byłyby zagrożeniem dla przyszłości naszego kontynentu.
3. Karta proponuje szereg działań o charakterze promującym środowiska homoseksualne bądź inicjatyw stygmatyzujących w wymiarach społecznych osoby wyznające inny światopogląd lub religię. Innymi słowy, chociaż zakłada przeciwdziałanie dyskryminacji, to jednak sprzyja dyskryminacji innych. Projekty te miałyby być finansowane ze środków publicznych, co rodzi wątpliwości co do poszanowania zasad sprawiedliwości społecznej.
4. Sprzeciw budzi propozycja wdrożenia Karty Różnorodności wraz z mechanizmami „zarządzania różnorodnością”, zgodnie z którymi przy podejmowaniu decyzji w sprawach pracowniczych, w tym dotyczących rekrutacji i awansów, mają być brane pod uwagę nacechowane ideologicznie pojęcia „orientacji psychoseksualnej” i „styl życia”. Podobne zastrzeżenia wiążą się z zapowiedzią preferencyjnego traktowania przez lokalne społeczności pracodawców zrzeszonych w „tęczowych sieciach pracowniczych” i próby wykluczenia z grona kontrahentów wszystkich przedsiębiorców podejrzewanych o brak tolerancji, co może oznaczać ludzi wyznających inny niż prezentowany przez wspomnianych samorządowców system wartości, w tym zapisany w Konstytucji RP. Przypominamy zatem, że w Konstytucji zapisana jest między innymi zasada bezstronności światopoglądowej władz publicznych (art. 25 Konstytucji RP), zakaz dyskryminowania w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym (art. 32 ust. 2), wolność sumienia, w tym także wolność do wyrażania sprzeciwu sumienia (art. 53) czy zasada dobra dziecka (art. 72).
5. Można się obawiać, że ewentualne wprowadzenie przytoczonych postulatów może spowodować istotną zmianę w funkcjonowaniu demokracji w naszym kraju, powodując nie tylko ograniczenie praw dzieci i rodziców, ale także prawa wszystkich obywateli – w tym nauczycieli i pracowników administracji samorządowej – do wolności słowa, w tym wolności do wyrażania sprzeciwu sumienia, wolności nauczania, a w przyszłości być może także wolności nauczania religii. Może prowadzić także do poważnego ograniczenia wolności gospodarczej, która podporządkowana byłaby ideologicznym postulatom. Więcej...

12 marca 2019

Wiara w drodze

Jałmużna tylko dla bogaczy?

Czym tak naprawdę jest jałmużna? Czy warto ją praktykować, a jeśli tak, to dlaczego? Jeżeli jednak nie mamy pieniędzy i żyjemy bardzo skromnie? Czy wówczas możemy łatwo się z niej zwolnić, mówiąc, że jałmużna jest tylko dla tych, którzy mają się czym dzielić?
Modlitwa, post i jałmużna to podstawowe praktyki dobrze przeżywanego Wielkiego Postu. To również trzy filary życia duchowego, wizytówka chrześcijaństwa.
Po jałmużnie ich poznacie
Życie duchowe ma to do siebie, że nie wszystkie jego aspekty są widoczne na zewnątrz. Przykładem tego są m.in. modlitwa i post. Owszem, ich owoce prędzej czy później stają się dostrzegalne, jednakże niewiele osób widzi nas modlących się czy poszczących. Taka bowiem jest natura modlitwy osobistej, szczególnie porannej i wieczornej, ale także tej odmawianej w ciągu dnia, a nawet w czasie pracy. I taka jest natura postu. Niekiedy, gdy pościmy, jesteśmy jedynie trochę bardziej bladzi niż zwykle i może odrobinę spokojniejsi, ale osoby z naszego otoczenia raczej nie domyślają się przyczyny tego stanu.
Jałmużna natomiast tym się różni od modlitwy i postu, że jest widoczną, namacalną, najczęściej zmaterializowaną pomocą na rzecz drugiego człowieka. Ma ona postać jakiegoś datku (np. pieniędzy, ubrań), który przekazujemy potrzebującym.
Szukając zatem chrześcijanina, często rozpoznajemy go w codziennym życiu właśnie po tym, że dzieli się czymś z innymi, pomaga, wspiera na wszelkie sposoby. Czyni tak nawet wtedy, gdy sam nie ma zbyt wiele. Zawsze jest w nim jednak gotowość niesienia pomocy. Więcej...

10 marca 2019

Szatan w ciemnościach łowi

Z o. prof. Jackiem Salijem OP rozmawia Irena Świerdzewska
Czy powinniśmy bać się diabła?
Nie lekceważyłbym przestrogi apostoła Piotra, że „przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć”. Z szatanem nie ma żartów. Jest on potężny. Inteligencją też mu nie dorównamy. Warto jednak uwierzyć, że jeśli będziemy trzymać się mocno Pana Jezusa, to nie musimy bać się diabła, bo raczej to on będzie się nas bał. Sama nawet obecność Pana Jezusa powoduje panikę wśród duchów nieczystych.
Ewangelia pierwszej niedzieli Wielkiego Postu opisuje scenę kuszenia Jezusa. Dlaczego Bóg poddaje działaniu szatana swojego Syna, i to na początku Jego mesjańskiej działalności?
Pan Jezus był kuszony, bo naprawdę chciał być jednym z nas. Jednak tym się od nas różnił, że nie było w Nim grzechu. Był jak Adam. Ale szatan, któremu na początku udało się zwyciężyć Adama, z Jezusem przegrał. Potem zawsze z Nim przegrywał, a ostatecznie został pokonany w Wielki Piątek.
Natomiast 40 dni postu Pana Jezusa na pustyni nawiązuje do 40 lat drogi ludu Bożego do ziemi obiecanej. Podczas tamtej wędrówki lud wielokrotnie ulegał zwątpieniom i dopuszczał się różnych niewierności. Ale wobec Jezusa, który wyszedł na pustynię, aby poprowadzić nowy lud Boży do ziemi obiecanej życia wiecznego, szatan okazał się bezsilny. Mimo że argumenty czerpał z Pisma Świętego. Więcej...

8 marca 2019

Warszawscy biskupi o LGBT+

Biskupi warszawscy w pełni solidaryzują się i wspierają rodziców zaniepokojonych zapisami „Deklaracji LGBT+”
W związku z podpisaniem przez Prezydenta m.st. Warszawy deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”, budzącej niepokój społeczny, biskupi archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej przedstawiają wspólne stanowisko.
Kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup metropolita warszawski
Bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski

Stanowisko biskupów warszawskich w sprawie tzw. „Deklaracji LGBT+”
Publikacja deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+” wzbudziła emocje i uzasadnione zaniepokojenie wiernych, którzy w różnorodnej formie coraz liczniej zwracają się do biskupów warszawskich z prośbą o wsparcie. Również pasterze archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej krytycznie i z niepokojem odnoszą się do treści zaprezentowanego dokumentu, szczególnie w części dotyczącej edukacji seksualnej w szkołach.
Chrześcijańska antropologia a LGBT
W oficjalnych dokumentach Kościół katolicki nie podejmował kwestii „LGBT+”, ale wielokrotnie wypowiadał się na temat homoseksualizmu i osób homoseksualnych. Często przypomina o szacunku, jakim powinno się obdarzać osoby homoseksualne. „Bóg kocha każdego człowieka – powtórzyli biskupi zebrani na ostatnim Synodzie o młodzieży – i podobnie czyni Kościół, ponawiając swoje zaangażowanie w zwalczanie wszelkiej dyskryminacji i przemocy na podstawie płciowości”.
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina naukę opartą na Piśmie Świętym, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”, a osoby homoseksualne wezwane są do życia w czystości [1].
Chrześcijańska antropologia nie może zaakceptować wielu obecnych w ideologii LGBT aspektów, działań i postulatów, w tym związanych z promocją zawartej tam wizji ludzkiej płciowości, rodziny i jej roli w społeczeństwie, małżeństwa oraz tzw. „praw reprodukcyjnych”.  Więcej...